Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małkinia Górna. Wieczór poetycki Anny Katarzyny Kacprzyckiej. Wcześniej w GOKiS zaprezentowała swoje obrazy

Hanna Chromińska
Małkinia Górna. Najpierw była wystawa jej obrazów. Ostatnio zaprezentowała swoje wiersze.

Obrazy sercem malowane i autobiografia – tak Anna Katarzyna Kacprzycka łączy malarstwo i poezję.

Pod koniec września Anna Katarzyna Kacprzycka zaprezentowała swoje „sercem malowane” obrazy w małkińskim Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu.

Ostatnio w Gminnej Bibliotece Publicznej w Małkini Górnej namalowane przez artystkę obrazy stanowiły oprawę wieczorku poetyckiego. Na tle portretów kobiet zadumanych, tajemniczych, radosnych Anna Katarzyna Kacprzycka czytała swoje wiersze składające się na jeszcze jeden portret – obraz dziewczynki, młodej kobiety, matki.

O początkach swojej poetyckiej pasji Anna Katarzyna Kacprzycka tak mówiła:

- Pisałam już w szkole podstawowej i było mi miło, że szkoła to moje pisanie dostrzegła i doceniła. W ostrowskiej „trójce” moje wiersze o Januszu Korczaku były recytowane na apelach jeszcze kilka lat po opuszczeniu przeze mnie murów szkoły. Procesu tworzenia moich wierszy nie były w stanie zakłócić niesprzyjające warunki. Gdy zaczynałam pisać, świat się wyciszał, a hałas i zgiełk odchodziły na dalszy plan. W bańce ciszy byłam tylko ja i słowa, które wylewały się na kartkę wraz z tuszem długopisu. Pisałam dla własnej przyjemności i nie brałam udziału w konkursach literackich.

W roku 2008 Barbara Siwek, która uczyła Annę Kacprzycką języka polskiego, namówiła ją do udziału w XIII Międzynarodowym Konkursie Poetyckim "O Wstęgę Orzyca" pod hasłem „Herbertem inspirowane”. Na konkurs wpłynęło 495 wierszy od 165 autorów z całej Polski, Wiersz A. Kacprzyckiej „Sen nocy letniej” został wyróżniony.
- Nie datuję wierszy, ale pamiętam kiedy je pisałam i pamiętam emocje, z których powstały – mówiła Anna Kacprzycka. - Wraz ze mną wiersze oczekiwały na narodziny córek, utrwalały ich pierwsze kroki i pierwsze słowa.

W dzisiejszym świecie wiersze nie są dla wydawców zbyt atrakcyjne, dlatego w szufladzie liczba kartek z utrwalonymi w wierszach emocjami regularnie się powiększa

– mówi poetka. - Ubrane treścią, dotykają bezcieleśnie różnych spraw, tego co boli, co wzrusza, tego co niedoścignione, tego, co czeka głęboko ukryte przed ludzkim wzrokiem. Zbyt mocno czuję, za dużo widzę i zbyt wiele myślę. W dzisiejszym świecie pełnym krzyków, szumu i nienawiści do wszystkich oraz braku empatii, często czuję się jak „dziewczynka z zapałkami”. Tyle że nie drżę z zimna, lecz z emocjonalnego chłodu.

Idąc przez życie, odkrywam w sobie słowa, które muszę wypowiedzieć, które muszą wylać się na kartkę. Takie notatki wierszem to jak dziennik pokładowy na statkach. Czytając swoje wiersze widzę zmiany, jakie we mnie zachodzą. Jedne są spokojne, ledwie zauważalne, inne przypominają szkwał, sztorm, nawałnicę.
Jestem żeglarzem,
pod wiatr, z wiatrem,
z uśmiechem,
po morzu łez jak się zdarzy,
co losu się nie boi,
wychodzi naprzeciw,
głowę podnosi wysoko,
nie przestaje wierzyć,
że jeszcze coś się zdarzy.
Żeglarzem własnej woli,
ścigającym się z czasem
zbieraczem chwil i wspomnień,
potłuczonych marzeń,
dziękującym za dzień kolejny,
który się już zdarzył,
za każdą kolejną chwilę,
sekundę, minutę, godzinę …
i życie …
życie przez które wciąż płynę.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrowmazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto